FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dowcipy....
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Forum Klanu hP Strona Główna » Jokes :] » Dowcipy....
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eriC




Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: z dupy :]

 Post Wysłany: Sob 5:04, 23 Lip 2005    Temat postu:

Siedzi na drzewie słoń, żyrafa, a w środku koń. Nagle słoń mówi do żyrafy:
- E! coś tu ciasno.
A żyrafa na to:
- To zwal konia!
-------------------------------------------------
Pani w szkole kazała Jasiowi umyć tablicę.
- Jasiu umyj tablice.
- Nie.
- Jasiu umyj!
- No dobrze!
- Prze pani, nie moge znaleźć..
- Zobacz Jasiu w szafce.
No i Jasiu szuka a pani tym czasem pyta się dzieci:
- Kochani co byście napisali na moim grobie gdy bym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata. Laughing Laughing
-------------------------------------------------
Niemiec ściga się z polakiem. Polak jedzie trabantem a Niemiec ferrari.
Niemiec jedzie 200, polak go wyprzedza.
Niemiec jedzie 250, polak go wyprzedza.
Niemiec jedzie 300, polak go wyprzedza.
W końcu Niemiec się wkurzył, stanął i powiedział, że zamieniamy się autami.
No i polak daleko mu odjechał.
Niemiec stanął patrzy pod maskę, tam 5 ludzi zmachanych woła: wody, wody. A jeden patrzy i się śmieje. Niemiec do niego:
- Czego się cieszysz?
- Bo ja jestem wsteczny.
-------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza a lekarz się pyta:
- Co pani jest?
Baba odpowiada:
- Jestem nauczycielką.
A lekarz no to:
- To postaw mi pałę.
-------------------------------------------------
Jasio zwraca się do ojca z pytaniem: co to jest polityka?
Ojciec:
- Wiesz co synku, spróbuje ci to wytłumaczć na przykładzie naszej rodziny: ja jestem kapitalistą, bo pracuję i przynoszę pieniądze do domu, twoja mama jest rządem, ponieważ zarządza tymi zasobami, nasza pomoc domowa jest klasą robotniczą, ty jesteś narodem, a twój mały braciszek, który jest jeszcze w pieluszkach, jest naszą przyszłością. Zrozumiałeś?
Jasio niezbyt zrozumiał i położył się do łóżka. W nocy obudził się i chciał się jeszcze ojca dopytać, ale nie znalazł go w sypialni rodziców, tylko w sypialni pokojówki. Gdy chciał się dopytać ojca, to ojciec go olał, bo bzykał się z pokojówką.
Nazajutrz ojciec pyta Jasia, czy zrozumiał.
Na to Jasio:
- Kapitalista wykorzystuje klasę robotniczą gdy rząd śpi, naród jest totalnie ignorowany, a przyszłość jest zasrana.
----------------------------------------------------------
Przyjeżdża baba ze wsi do miasta na zakupy. Poszła na targ i zobaczyła grube męskie skarpety. Tak jej się spodobały, że kupiła ich ze sto par. Jednak wracając z zakupów zmartwiła się, że nie ma w co je zapakować. Poszła więc do najbliższego sklepu i poprosiła duży karton. Wsiadła do autobusu i odjechała.
W drodze, kierowca zauważył napis na kartonie "100 prezerwatyw" I pyta się babci:
- Pani! A do czego Pani aż sto?
A baba odpowiada:
- Zima długa. Chłop zedrze!
------------------------------------------------

Przyszedł zajączek do sklepu i mówi do sprzedawcy:
- Poproszę 5 bułek z najwyższej półki.
Sprzedawca wchodzi na drabinę i podaje mu bułki.
Następnego dnia przychodzi zajączek do sklepu i prosi o 5 bułeczek z najwyższej półki. Zajączek przychodził po 5 bułek z najwyższej półki jeszcze przez kilka miesięcy.
Pewnego dnia sprzedawca patrzy przez okno i widzi zajączka idącego do sklepu. Wchodzi na drabinę.
Zajączek mówi:
- Poproszę 5 bułeczek z najniższej półki.
Sprzedawca schodzi.
- I jeszcze 5 z najwyższej.
Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
-----------------------------------------------------------

Pewien mężczyzna zaprosił swoją narzeczoną do wykwintnej restauracji.
Zamówili ślimaki. Narzeczona bierze pierwszego ślimaka - wciąga. Bierze drugiego, trzeciego ślimaka - wciąga. Bierze czwartego - wciąga, wciąga i nic. Patrzy do skorupy, a tam siedzi ślimak i mówi:
- Ciągnij, ciągnij mała!
----------------------------------------------------------

Przychodzi turysta do bacy i mówi:
- Baco, dach wam przecieka.
Na to baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
---------------------------------------------------------
Jaki jest szczyt śmiechu?
- Śmiać się tak, żeby ci dziurki w nosie klaskały
---------------------------------------------------------

Pani na lekcji j.polskiego prosi o rymowane wierszyki. Oczywiście zgłasza sie Jaś i mówi wierszyk:
- Było morze, w morzu dziewcze hoże, wtem świzdy gwizdy woda sięga już do .....
Pani bardzo zgorszona prosi Jasia aby przyszedł do szkoły z tatą. Na drugi dzień Jasiu z tatą w szkole, pani prosi Jasia o powtórzenie wiersza.
- Było morze, w morzu dziewcze hoże, w tem świzdy gwizdy woda sięga już do kolan.
Pani pyta:
- Jasiu, a gdzie rym?
Na co Jasiu odpowiada:
- Rym będzie jak wody przybędzie.
--------------------------------------------------------------

Opowiadałem wam kawał o napięciu?
- Na pięciu napadło dziesięciu
------------------------------------------------------------
Blondynka w restauracji zamawia pizze. Przychodzi kelner:
- Przepołowić pani pizze na 12 kawałków?
A na to blondynka:
- Nie 12 nie zjem, ale proszę na 6 kawałków
----------------------------------------------------------
Idzie koleś po pustyni i ciągnie za sobą łancuch. Podchodzi do niego drugi koleś i pyta:
- Po co tak ciągniesz ten łancuch?
- A co mam go pchać.
-----------------------------------------------------------

Przychodzi baba do lekarza z taczką gipsu.
Lekarz się jej pyta:
- Kim Pani jest?
- Mel Gibson
------------------------------------------------------------
Zajączek stoi na przystanku autobusowym. Nagle podjechał wilk na motorze. Zajaczek spytał się:
- Mogę się przejecchać?
Wilk odpowiedział:
- Jasne wsiadaj tylko ty hamujesz.
No i jadą 150, 160, 200, 300 km/h przez las. Dojezdżają do domu zajączka.
- Zsikałeś się już? - pyta wilk.
- Nie ale ty się zaraz zesrasz bo nie dosiegam do hamulców.
-----------------------------------------------------------------
Mąż przychodzi z pracy i patrzy żona goła a mąż pyta:
- Żono dlaczego jesteś goła?
- A wiesz jestem chora i brzuch mnie boli, tylko nie zaglądaj do szafy bo tam straszy.
- Dobra nie zajrzę.
Mąż zapomniał i zajrzał do szafy, patrzy, a tam sąsiad goły cały.
Mąż wściekły krzyczy:
- Zdzisiek, żona chora,a ty straszysz!
------------------------------------------------------------
Einstein:
- Czy Bóg może stworzyć kamień?
Ksiądz:
- Tak Bóg jest wszechmocny.
Einstein:
- Czy Bóg może ten kamień podnieść?
Ksiądz:
- Tak.
Einstein:
- Czy Bóg jest wszechmocny?
Ksiądz:
- Ależ oczywiście.
Einstein:
- W takim razie... czy Bóg może stworzyć kamień którego nie zdoła podnieść?
---------------------------------------------------

Nocą idzie dziewczynka ok.10 lat przez park. Chce zapalić papierosa, napotyka grupę mężczyzn i pyta:
- Macie fajkę?
- Mamy ale musisz nam wszystkim obciągnąć laskę (jest ciemno więc nie widzi ich twarzy).
Obciągnęła laskę więc dostaje papierosa. Ale nie ma zapalniczki.
- A macie ogień?
- Mamy, ogień dostaniesz za darmo.
Mężczyzna odpala zapałkę i oświetla twarz dziewczyny.
- Ola?!
- Tata?!
- Ty palisz?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
eriC




Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: z dupy :]

 Post Wysłany: Sob 5:15, 23 Lip 2005    Temat postu:

Jasiu pyta się taty:
- Tato, mogę się ożenić?
Tata odpowiada:
- Jak się ożenisz to przepadłeś a jak się nie ożenisz to masz dwa wyjścia albo pójdziesz do wojska albo nie.
Jak nie pójdziesz do wojska to przepadłeś a jak pójdziesz to masz dwa wyjścia albo cię zastrzelą albo nie.
Jak cię nie zastrzelą to przepadłeś a jak cię zastrzelą to masz dwa wyjścia albo cię pochowają pod drzewem albo w piachu.
Jak cię pochowają w piachu to ześ przepadł a jak pod drzewem to masz dwa wyjścia albo cię przerobią na papier ręczny albo toaletowy.
Jak cię przerobią na ręczny to żeś przepadł a jak na toaletowy to masz dwa wyjścia albo trafisz do męskiej albo do damskiej toalety.
Jak trafisz do męskiej to żeś przepadł a jak do damskiej to masz dwa wyjścia albo trafisz do przodu albo do tyłu.
Jak trafisz do tyłu to żeś przepadł a jak do przodu to tak jak byś się ożenił.

----------------------------------------

Polak, Rusek i Niemiec spotykają diabła.
Diabeł mówi do nich:
- Macie przynieść mi Waszą super broń.
Na następny dzień przychodzą do diabła i pokazują swoje super bronie.
Rusek przyniósł zwykły pistolet, a Niemiec dubeltuwę.
Diabeł kazał im wsadzić je do d***.
Podchodzi do Ruska i się pyta:
- Czemu płaczesz?
- Bo mnie boli jak wkaladam.
- A czemu się smiejesz.
- Bo Polak jedzie czołgiem.

--------------------------------------

Lew zwołał naradę:
- Zebraliśmy się tu wszyscy...
A żaba przedrzeźnia:
- Zieplaliśmy siem tu fsiyscy.
Lew:
- Khm, khm, Zebraliśmy się tu...
Żaba:
- Zieplaliśmy siem tu...
Lew się zdenerwował:
- Zielone z wyłupiastymi oczami won z lasu!
Żaba:
- Krokodyl, spierdalaj.
----------------------------------------
Jasio z Małgosią jadą pociągiem. Dziewczyna jest zmęczona podróżą i postanowiła się przespać. Chłopak ma ją zbudzić, jak będzie się działo coś ciekawego. Przejeżdżają przez miejscowość Dupka i idzie pogrzeb. Jasio mówi:
- Pogrzeb w Dupce.
Na to Małgosia:
- Sam sobie pogrzeb!
----------------------------------------
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłócą się, który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja ide sobie plażą a tam leży 3 miliony dolarów i nie chciało mi się ich podnieść.
Trzeci: - A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem.
- No co ty, na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić.
-------------------------------------------------------------

Brunetka mówi do blondynki.
- Widzisz ten las?
A na to blondynka.
- Nie, bo mi drzewa zasłaniają!
--------------------------------------------------


Wchodzi Jasiu do sypialni, patrzy a tam tato zajeżdza mamę.
Jasio pyta się z niepokojem:
- Tato co robisz?
- Jade na motorynce.
Następnego dnia tato wchodzi do pokoju Jasia. Jasiu zajeżdza koleżankę.
Tato pyta się:
- Co robisz?
- Doganiam cię na emzecie!


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
gOfus




Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: że znowu

 Post Wysłany: Sob 15:44, 23 Lip 2005    Temat postu:

o ja potężna dawka dobrego humoru dzięki eriCowi Very Happy

z kazdego kawału sie polewałem ;d
więcej więcej ! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
vir
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Z nienacka

 Post Wysłany: Sob 15:57, 23 Lip 2005    Temat postu:

noo łaaaadnie.... zamiast grać to kawały piszą.. !! nie zapominajcie o CW z XT !! za tydzień w piątek

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gość








 Post Wysłany: Sob 23:23, 23 Lip 2005    Temat postu:

Jaki jest szczyt beszczelności ?
- Zepchnąć teściową ze schodów i spytać dokąd się tak teściowa śpieszy.

Na lekcji pani pyta dzieci:
- Jak robi krowa?
- Krowa robi muuuu - odpowiada Agatka.
- A jak robi kotek?
- Kotek robi miaaaał - mówi Pawełek.
- A kto wie jak robi piesek?
Zgłasza sie Jasiu:
- Ja wiem!
- No słuchamy Jasiu!
- Piesek robi - Na ziemię k****, ręce szeroko!


Kto stworzył kobietę?
- Trzech mężczyzna, ale spieprzyli sprawę:
1) Stolarz, bo wyrzeźbił nogi, które ciągle sie rozjeżdżają.
2) Hydraulik, bo co miesiąc cieknie.
3) Architekt, bo koło placu zabaw zrobił szambo.


Na lekcji religii w I klasie nauczyciel omawia z dziećmi 10 przykazań. Pyta:
- Czy jest jakies przykazanie, które mówi nam o tym, jak traktować młodsze rodzeństwo?
Odpowiada mały Jasio:
- Nie zabijaj.


Jada w autobusie dwaj kryminalisci. Jeden mówi do drugiego:
- Skasuj bilet.
- Komu?

Podchodzi chłopak do blondynki w czasie walca.
- Mogę prosić Cię do walca?
- Zgłupiałeś! To nie miałeś czym przyjechać?


Pani w szkole zadała dzieciom wypracowanie na temat "Widok z mojego okna". Na drugi dzień przychodzą do szkoły na lekcję i pani każe przeczytać na ochotnika. Zgłasza sie Jasiu.
- Proszę bardzo Jasiu - zezwala pani.
- A więc: "Za oknem zimno, wiatr wieje, śnieg pada, jeziorko zamarzło, a na nim dwa wilki sie pierdolą...
- Jasiu! Źle! - krzyczy oburzona pani.
- A pewnie że źle bo im sie łapy ślizgają.
Pijak opiera się o budkę z biletami, podczas gdy podchodzi do niej student i mówi do biletera w środku:
- Proszę połówkę do Gdańska.
A pijak na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu.


Jasiu spotyka kolegę:
- Wiesz mam kota...
- I co?
- Mam z nim problem. Wstaję rano sra na dywan a potem bierze rozbieg i rozjeżdza to gówno po całym pokoju.
- Zwiń dywan i rozłuż papier ścierny.
Po pewnym czasie znów sie spotykają.
Kolega:
- I co, pomogło?
- No pewnie, jak wziął rozbieg w przedpokoju to do lodówki dojechały same oczy!


Spotykają się 3 nietoperze: duży, średni i mały. Duży mówi do kolegów:
- Widzicie to miasto?
- Widzimy.
Leci do miasta, wraca z zakrwawioną gębą i mówi do kolegów:
- Tam już życia nie ma.
Mówi średni:
- Widzicie tę wiochę?
- Widzimy.
Leci do wiochy, wraca z zakrwawioną gębą i mówi do kolegów:
- Tam już życia nie ma.
Leci najmniejszy, wraca z zakrwawioną gębą i mówi do kolegów:
- Widzicie to drzewo?
- Widzimy.
- Ja go nie widziałem.


Leci tata orzeł z nastoletnim synkiem orłem. Lecą i lecą po jakimś czasie mały orzełek się pyta taty:
- Tato, tato gdzie lecimy?
- Zobaczysz synu - odpowiada poważnie ojciec.
- Ale, tato no tato powiedz gdzie?
- Zobaczysz - mówi ojciec.
- Powiedz, proszę, tatusiu, powiedz!
- Synu lecimy do burdelu.. - odpowiada z powagą tata.
- Oczywiście ojcze!


Nauczycielka od religii mówi do Jasia:
- Jasiu,masz na jutro sie nauczyć trzech bardzo ładnych słów.
Jasiu po lekcjach poszedł do domu i chce odrobić pracę domową z religii.
- Mamo, mamo, powiedz mi jakieś ładne słowo.
- Spierdalaj!
Podchodzi do taty:
- Tato, tato, powiedz mi jakieś ładne słowo.
- Odpierdol się!
Wyszedł Jasio na spacer i zatrzymuje po drodze taksówkę:
- Proszę pana, proszę pana, niech pan powie mi jakieś ładne słowo.
- A może cię podwieźć?
Na drugi dzień zadowolony Jasiu że odrobił pracę domową idzie do szkoły.
- No Jasiu powiedz mi te trzy bardzo ładne słowa.
- Spierdalaj!
- Coś ty powiedział?
- Odpierdol się!
- Idę do pani dyrektor.
- A może cię podwieźć?


Hipisowi się zmarło. Idzie przed oblicze Św. Piotra, a ten na to:
- I co ja mam z tobą zrobić?
Do piekła cie nie dam, bo taki zły nie byłeś. Do nieba też jeszcze się nie nadajesz. A do czyśćca Też nie szczególnie.
Pozwolił mu więc wybrać. Idą najpierw do czyśćca. A tam wszędzie jak okiem sięgnąć pola marychy.
Hipis na to:
- Ja tu zostane, tu mi się podoba.
- Zastanów się, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie ja tu zostane!
Kiedy wrota za św. Piotrem się zamknęły, hipis cieszy się skacze, biega po polu.
Nagle ktoś go szarpie:
- Masz zapałki?! Masz zapałki?!
Amerykanin zdecydował, że będzie myśliwym. Poszedł do sklepu, kupił flintę i pojechał na Alaskę na niedźwiedzia.
Zaczaił się, widzi, że niedźwiedź rusza się w krzakach, przymierzył, bach i spudłował.
Niedżwiedż łapie go za kark i mówi:
- Tutaj rzadzi twarde prawo Alaski, jak nie trafisz niedźwiedzia to może ci on zerżnać tyłek. Co tez uczynił.
Facet wkurzony jak dziabli pojechał do miasta i kupił jeszcze lepszy sztucer. Znowu zaczajka, znowu bach i pudlo - historia ta sama a tylek boli. Pojechał znow do miasta, kupił bazukę, zaczajka, mierzy, bach i ...pudło.
Niedźwiedź do niego podchodzi i mówi:
- Ty tu chyba nie przyjeżdzasz polować ...


Na imprezie rodzinnej synek mówi do mamy:
- Chce mi się sikac!
Mama odpowiada:
- To się wysikaj ale następnym razem nie mów sikać tylko gwizdać.
Po dwóch godzinach:
- Mamo chcę mi się gwizdać!
To idź się wygwizdaj.
Synek potem śpi ze swoim dziadkiem i budzi się o 24. Mówi do dziadka, który o niczym nie wie:
- Chcę mi się gwizdać.
- Teraz jest pierwsza w nocy!
- Ale mi się naprawdę chce!!!
- No dobra to się wygwizdaj ale cichutko i mi do ucha!


Jezus chciał zobaczyć jak za 2000 lat będzie wyglądał świat, więc uczynił cud i przeniósł się do 2003r, lądując w murzyńskiej dzielnicy Brąksu. Spaceruje sobie po ulicach i widzi 2 siedzących pod sklepem murzynów, palących jojnty! Podchodzi do nich by porozmawiać o życiu.
Nagle jeden z nich mówi do Jezusa:
- Siadaj brachu z nami, masz i zaciągnij się pare razy!!!
I tak się stało. Drugi po chwili zastanowienia zapytał:
- Ty, a jak Ty właściwie się nazywasz?
- Jezus Chrystus.
- I o to chodzi!!!


Byli sobie: Polak, Rusek i Niemiec. Spotkał ich diabeł i powiedział, że nie weźmie do piekła tego, kto najbardziej cierpiał za życia.
Rusek mówi:
- Kiedy wracałem od szwagra i się potknąłem uderzając głową w krawężnik, to myślałem, że umrę.
Kolejny mówi Niemiec:
- Jak kiedyś ostrzyłem kosę to mi się wyślizgnęła i obcięła mi dwa palce. Co za ból!!!
Kolejny mówi Polak:
- Jak wracałem od kolegi na rowerze i mi się przyrodzenie w łańcuch wkręciło, to z bólu dzwonek odgryzłem...


Jest Jaś w bibliotece i znalazł słowo kondon. Poszedł się spytać mamy co to jest a ona na to:
- to twój łańcuch.
Na drugi dzień Jasiu znalazł słowo dziwka. Poszedł się spytać mamy co to jest a ona na to:
- To twój rower.
Na trzeci dzień nauczycielka pyta się Jasia:
- Dlaczego się spóźniłeś:
- Bo jechałem na dziwce i pięć razy kondon mi spadł!


Przychodzi baba do lekarza i mówi.
- Panie doktorze ostatnio źle się czuję, czy mógłby mi pan jakieś lekarstwo przepisać?
Lekarz zbadał pacjętkę i mówi:
- Pani nic nie dolega!
- Ale panie doktorze jak coś wezmę od razu poczuje się lepiej!
- Dobrze, więc przepiszę pani czopki!
Zadowolona staruszka pognała do apteki i wykupiła receptę. Po powrocie do domu postanawia zażyć leki lecz nie daje rady, więc woła wnuczka i prosi o pomoc.
- Jasiu pomożesz babci?
- A co trzeba zrobić? - pyta Jasio
- Czopek babci wsadzić!
- Okej babciu.
Babcia wypina się, ściąga majtki a Jasio pyta:
- Babciu w którą to dziurkę?
- No co ty nie wiesz Jasiu?
- No nie wiem. W tą okopconą czy tą gdzie te dwie szmaty wiszą!


Aula, początek sesji, egzaminy ustne...
Wchodzi do auli dwóch lekko nawalonych studentów i się pytają profesora trochę niewyraźnym głosem:
- Czy przeegzaminuje Pan nietrzezwego??
Na to profesor:
- Niestety nie mogę, takie są zasady uczelni, przykro mi.
- No ale panie profesorze bardzo prosimy...
- Niestety, to jest niemozliwe!!
Po kilku minutach i błaganiach w końcu Profesor sie zgadza:
- No juz dobrze, dobrze, przeegzaminuję Was...
- Dziękujemy bardzo panie Profesorze.
Po tych słowach chłopaki odwracają się w stronę drzwi auli i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbycha!!!


Idzie zajączek z niedzwiedziem przez las i spotykają dżina. Miał on dobry dzień, więc podarowal im po trzy życzenia.
Pierwszy niedźwiedz.
- Chciałbym żeby w całym lesie były same niedzwiedzice.
I tak się stało.
Zajączek - Chciałbym mieć motorek.
Niedzwiedz - Chciałbym żeby w całym państwie były same niedzwiedzice.
Zajączek - Chciałbym mieć kask.
Niedzwiedz - Chciałbym żeby na całym świecie były same niedzwiedzice.
Zajączek - Chciałbym żeby niedzwiedz był pedalem - i odjechał.
 Powrót do góry »
eriC




Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: z dupy :]

 Post Wysłany: Sob 23:24, 23 Lip 2005    Temat postu:

ja pieprze znowu sie niezalogowalem gr............
ale lol


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
gOfus




Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: że znowu

 Post Wysłany: Nie 11:40, 24 Lip 2005    Temat postu:

hhahaahahhahahahhahhaha Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy:Very HappyVery Happy:Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy:: no nie rozwalasz mnie tymi kawałami ;d jak che sie rozbawic wchodze tutaj ;d

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
vir
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Z nienacka

 Post Wysłany: Śro 11:22, 27 Lip 2005    Temat postu:

muahaha... Very Happy Najlepsze to z tą babcią i czopkiem ... wymiata też ten zJezusem w Bronxie Very HappyVery Happy zajebiste :d

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gość








 Post Wysłany: Wto 13:33, 25 Paź 2005    Temat postu:

Przychodzi jaś do mamy , patrzy sie na pochwę i pyta:
- mamusiu co to jest ?
- to jest szczoteczka
- ehh.. to tatuś ma lepszą bo ma na patyku
- a skąd to wiesz?
- bo wczoraj sąsiadce zęby czyścił

eriC Very Happy
 Powrót do góry »
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Forum Klanu hP Strona Główna » Jokes :] » Dowcipy....
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group